Phill Fox Szkolenie

Witajcie! Moja pierwsza gra jest już gotowa.
Właściwie, to nie jest gra, tylko interaktywne opowiadanie.
Mam nadzieje że się Wam spodoba. A jak wam się spodoba, to napiszę następną część. A jak nie, to też napiszę następną część Very Happy

Proszę o sugestje.

[link widoczny dla zalogowanych]

pozdrawiam

Ostatnio zmieniony przez NonanolII dnia Czw 21:33, 02 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz

Jakby co - stały link:
[link widoczny dla zalogowanych]

	Cytat:
	właściwie, to nie jest gra, tylko interaktywne opowiadanie.

Z tym bym się nie zgodził, to typowa paragrafówka fabularna. Ale mniejsza z tym, przeszedłem grę teraz czas na recenzję. Zacznę od krytyki.
Pierwsze słowo jaki przyszło mi na myśl to "chaos". Całość wygląda jakby nie poddała została żadnej korekcie (a mam nadzieję, że tak nie było...), w jednym miejscu natrafiałem nawet na zmianę osób:

"Nie masz innego wyjścia, musisz poprosić Karola o pomoc."
i w tym samym paragrafie:
"Poszedłem na górę. Spojrzałem na zegarek. Dwadzieścia po trzeciej. Karol przychodzi, a
w ręku trzyma śrubokręt."

Druga kwestia to możliwość wpłynięcia na fabułę, która jest dosłownie symboliczna. Skoro całość podzielona jest na Sceny mogłeś pokusić się o przynajmniej te 15 paragrafów w każdej z nich i co za tym idzie zwiększenie możliwości wyboru.
Mechanika jest prosta, aczkolwiek mogłeś nieco dokładniej opisać jej zasady.

Gra jest bardzo krótka, więc właściwie należałoby ja traktować jako wstęp do dalszych tytułów. Tak też do niej podszedłem, uważając ją za "prolog".

Czas na +
Sam pomysł bardzo mi się podoba, oto dostajemy bohatera na początku jego przygody, jeszcze jako adepta. W dalszych częściach będziemy mogli poznawać jego przygody i ulepszać statystyki (zatem tym boleśniejsza byłaby jego śmierć i konieczność zaczynania wszystkiego od początku). Koncept pozwala na stworzenie całej serii gier i prowadzenia bohatera od pierwszej części.

Pierwsza cześć, która zaprezentowałeś posiada już pewne zapowiedzi co do serii (groteska - żeliwo). Musisz jednak włożyć jeszcze dużo pracy i czasu, żeby nadać temu odpowiednią formę. Staraj się bardziej rozbudowywać zdania i dialogi no i zwiększyć liczbę dostępnych ścieżek fabularnych. Gracz nie musi zwiedzić całego miasta, wybierając jedno miejsce na inne nie powinno wystarczyć mu już czasu.
Najważniejsze to wytrwałość, im więcej będziesz tworzył tym bardziej rozbudujesz swój warsztat. Czekam zatem zgodnie z Twoją zapowiedzią na kolejne przygody Foxa Very Happy

	KrowaQ napisał:
	Druga kwestia to możliwość wpłynięcia na fabułę, która jest dosłownie symboliczna.

To właśnie mi kojarzyło sięz interaktywnym opowiadaniem Smile

	KrowaQ napisał:
	Koncept pozwala na stworzenie całej serii gier i prowadzenia bohatera od pierwszej części.

Dokładnie, taki był zamysł

Wielkie dzięki za sugestię i krytykę (jak najbardziej konstruktywną)
Aha jeszcze jedna rzecz. Poziomy trudności. Miałem poważne problemy z ich wywarzeniem, więc dałem te łatwiejsze. Są odpowiednie, czy podnieść je w ważniejszych miejscach?

pozdrawiam

Moim zdaniem poziom trudności powinien odzwierciedlać sytuację, czyli jeśli nasz bohater nie dysponuje dużą siłą fizyczną to powinien mieć np. kłopoty z walką wręcz (ale też i szanse na wygranie, po prosu miał szczęście i zadał dobry cios Very Happy

). Jednak jeśli już ma na przykład przesunąć coś cięższego to test powinien być naprawdę bardzo trudny, w walce można mieć szczęście, ale fizyki nie da sie oszukać.
Generalnie widziałbym to tak: nie ma co stwarzać trudności w walce z pospolitymi przeciwnikami, tak żeby gracz naprawdę czuł zdolności swojej postaci i radził sobie gładko. Jednak przy spotkaniu z kimś naprawdę twardym poziom powinien nieco go przytłaczać. Najlepsza metoda na sprawdzenie to sama gra, jeśli nie jesteś pewien jakiegoś testu, po prostu wciel się w gracza i spróbuj go wykonać, granie we własną grę nie należy do przyjemności, ale niestety to najskuteczniejsza metoda...
Powodzenia przy kolejnych częściach Very Happy

Dołączył: 30 Mar 2008 Posty: 33 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3

Ja mam przede wszystkim problem z mechaniką. Gdybyś mógł ją opisać dokładniej w następnych częściach, byłbym wdzięczny Smile