Marsz Hańby - miniatura

Dołączył: 30 Mar 2010 Posty: 89 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3

Co prawda od opublikowania tej miniatury na łamach VI numeru "Masz Wybór", minęło już trochę czasu, ale jak do tej pory nie miałem okazji zapytać użytkowników forum, o wrażenia płynące z tejże minigry.

A zatem dopełniając formalności, co myślicie o Marszu Hańby? Pytam o to przede wszystkim dlatego, iż zastanawiam się nad kontynuacją historii mistrza Sato. Dla tych, którzy jakim trafem nie zapoznali się dotychczas z grą przypominam jedynie, że możecie znaleźć ją tutaj:
[link widoczny dla zalogowanych]

To może ja zacznę Smile

Bardzo spodobało mi się konwencja rozbudowanych paragrafów, które budują nastrój całej historii. Jak już napisałem w jednym temacie, myślę, że "Marsz hańby" to przykład udanego połączenia opowiadania i gry książkowej.
Więc jestem zdecydowanie na +, świetne zwieńczenie rocznicowego numeru.

Brawa dla autora za klimatyczne wprowadzenie do świata gry, do tej pory nie spotkałem się z lepszym wstępem. Podobał mi się też szczególnie jeden wybór, w którym trzeba było wziąć pod uwagę mentalność samurajów. Spoiler: Mistrz Igarashi wcale nie będzie wdzięczny za darowanie życia po wygranym pojedynki, wręcz przeciwnie.
Gra jest dość specyficzna, zawiera długie paragrafy, z których większość prowadzi wprost do kolejnego. Właśnie dzięki ich obszerności nie odczułem tego zbytnio i nie miałem wrażenia „skakania” po tekście. W mojej opinii „Marsz hańby” to w większym stopniu opowiadanie interaktywne niż gra paragrafowa. Nie dokonujemy wyborów na każdym kroku, zamiast tego podejmujemy decyzję a potem przez kilka paragrafów czytamy co z niej wynikło. Dodam, że choć ilość wyborów jest ograniczona, to można za ich pomocą doprowadzić historię do kilku różnych zakończeń, a same paragrafy czyta się bardzo dobrze.
Teraz przejdę do wad. Uważam, że zastosowanie elementu losowego w walce było niepotrzebne, według mnie lepsze byłoby pozostawienie graczowi wyboru w jaki sposób zaatakować. Znalazłem też jeden błąd ortograficzny (we wstępie), cytuję: „Zaślepieni rządzą władzy”.

Ostatnio zmieniony przez Omoshi dnia Nie 16:08, 24 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz

Dołączył: 30 Mar 2010 Posty: 89 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3

Dzięki za cieple słowa Smile

To naprawdę miłe, kiedy ktoś docenia moją pracę. Szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie pisania gier w inny sposób. Krótkie paragrafy, np. takie jakie cechują gry Beniamina jakoś nie do końca mnie przekonują.

Dobrze że autor posiada swój styl w pisaniu gier paragrafowych i chwła mu za to, jednak zgodzę się z Omoshi, iż styl taki odkłada się na dynamice gry. G.p. powinna skupiać się raczej- moim zdaniem- na refleksji podejmowania wyborów niż na epice paragrafów-zostawmy to dla opowiadań.
Ogólnie jednak dzieło to sprawia pozytywne wrażenie na mnie, ciekawie dobrany również repertuar.

Zagrałem. Grę oceniam wysoko, jest bardzo dobrze zrobiona. Przyczepić się mogę jedynie do dwóch rzeczy - jak na miniaturę poszczególne paragrafy są zbyt długie, jest za mało wyborów. Brakowało mi możliwości wyboru jakichkolwiek akcji w trakcie walki, nie można było podjąć decyzji odnośnie niczego ważnego.
No i na końcu nie dowiedziałem się, jak potoczyły się losy kochanków.
Z rzeczy pozytywnych - pan mistrz rebelii zaskoczył mnie swoją ludzkością. Nie bardzo pasuje mi to do mentalności japońskiej, ale było sympatyczne. Dodatkowo opisy były bardzo bujne, dobrze się to czytało. No i temat nietuzinkowy i całkiem zgrabnie zrealizowany.