Wpisujcie tu swoje postępy w pisaniu gier...

Jak w tytule...Dzięki temu tematowi będziemy mogli stale siebie informować jak tam nasz progres w pisaniu nowych paragrafówek ;D.

Nie napisałbym tego tematu jeśli bym nie przyszedł z pustymi rękami. Otóż pracuję nad pewną grą paragrafową, wymyśliłem fabułę i zabieram się do wypełniania paragrafów. Wszystko wskazuje na to, że ją napiszę do końca, co zajmie trochę czasu, ale mam niegasnącą motywację! Odrodzenie nastąpi! :D

A jak tam Wasze prace?

ps. dla ukonkretyzowania naszych postępów możemy wpisywać procent ukończenia gry, no więc ja mam na razie 1%, ale niedługo wzrośnie :D

Jeżeli chodzi o moją paragrafówkę mam ukończone około 50% samych paragrafów w pojedynczych plikach. Później będę musiał to skleić w całość i przetestować (tym razem gruntownie). Czyli musicie poczekać jeszcze do kilku miesięcy, według moich bardzo ostrożnych szacunków.

Hmmm... Już o swoich planach wspominałem przy okazji różnych rozmów, ale skoro powstał temat to wiszę się i tu.

Na chwilę obecną mam rozpoczęte dwa projekty:
Pierwszy z nich: "Za żelazną bramą - bunt maszyn" stoi na etapie wypełniania paragrafów. Zasady są już opisane (w tym przypadku było to naprawdę sporo roboty), ogólny zarys fabularny już jest, ten nieco bardziej zarysowany również, szczegóły będę opracowywał na bieżąco. Na chwilę obecną szacuję, że prace są na etapie ok 20% i chwilowo stoją w miejscu.
Drugi projekt nie ma jeszcze tytułu, ale jest to horror, którego akcja ma miejsce w czasach współczesnych. Zasady są niemal skończone, wstęp i opisy postaci również. Paragrafów na chwilę obecną brak. Ogólny zarys fabularny istnieje. Baaardzo ogólny... Projekt jest na etapie jakichś 2% i równiez stoi w miejscu.

Niestety nie mogę powiedzieć tak jak Xellos, że mam niegasnącą motywację, bo generalnie w tej chwili motywacji nie mam żadnej Sad

a wszystko za sprawą Little Big Planet... Ale niedługo powinienem wyjść z tego nałogu i całkiem prawdopodobne, że prace ruszą dalej.

Ja realizuje swój projekt w konwencji fantasy, tytuł roboczy "Szklana twarz". Póki co mam 140 paragrafów szkicu, w tym 50 wypełnionych. Będzie to jakieś 40%. Jednak na razie projekt błąka się na krawędzi zawieszenia, sporo czasu zabierają mi niestety inne obowiązki (sesja, tudzież prace and opowiadaniem konkursowym). Więc pewnie też na premierę gry przyjdzie poczekać przynajmniej dwa miesiące Crying or Very sad

Czyli jednak coś tam po cichu produkujecie Very Happy

Ja mam problem tej natury, że dawno nic nie pisałem i topornie mi idzie z dobieraniem słów, opisywaniem itp itd. Mam nadzieję, że to niedługo zniknie.

Na początku grudnia myślałem , że się wyrobie do nowego roku, lecz gdzieś w połowie miesiąca jakoś straciłem chęci....
Mam ukończone 74 paragrafy na 120 planowanych , czyli gdzieś ok.60%
Najgorsze jest to , że w tym roku nie napisałem jeszcze żadnego paragrafu Mad

Czytając post Kamilza postanowiłem nieco skorygować moją poprzednią wypowiedź, żeby nie było nieporozumień.

	Cytat:
	140 paragrafów szkicu, w tym 50 wypełnionych. Będzie to jakieś 40%.

Oczywiście całość to nie 140 paragrafów. Projekt planuje na ok 350-400 par.

wszelkie prace chwilowo wstrzymane z powodów rodzinnych. Prace ruszą na dniach, po zakończeniu wszelkich zobowiązań wynikłych z ciężkiej choroby i niedawnej śmierci w rodzinie.

Opóźnienie wyniesie około 3 miesięcy do pierwotnego planu. Natomiast ukażą się wszystkie pozycje praktycznie w tym samym czasie.

Ostatnie pół roku nie miałem okazji nawet wypowiedzieć się na forum (choć czasami zaglądałem). Każdą wolną chwilę poświęcałem nauce Javy, matematyki na maturę no i TES: Construction Set IV Laughing

W międzyczasie stworzyłem całkiem niemałą grę w zeszycie przedmiotowym, z rysunkami i wszystkim co trzeba, no i trzeba powiedzieć że została ona dość ciepło przyjęta przez klasę, a jako że możliwości jej ukończenia było naprawdę sporo, to niektórzy przechodzili ją po kilka razy. Niestety nikogo nie udało mi się tego typu grami zainteresować na stałe. Takie już to społeczeństwo Cool

Ale do rzeczy. Mam taki nawyk, że jak coś zaczynam, to zawsze kończę. Dlatego nigdy nic nie zaczynam. A przynajmniej unikam rozbudowanych projektów. Tym razem jest inaczej. Zacząłem właśnie tworzyć coś większego. Na szczegóły jest jeszcze o wiele za wcześnie, jako ze sam nie jestem do końca pewny fabuły, ale mam kilka założeń.

1. Długie, rozbudowane, szczegółowe paragrafy, kosztem ich ilości i interaktywności całej gry.

Nigdy nie zajmowałem się pisaniem opowiadań, idzie mi to więc nienajlepiej. Oczywiście poziom paragrafów jest taki sobie, no po prostu brak mi doświadczenia, ale w tłumie tych wszystkich labiryntówek może jakoś ujdzie...

Jako fan serii Elder Scrolls (nie obawiać się, klimaty mojej gry są całkiem inne Twisted Evil

) nienawidzę wszelkiej liniowości, ale jako że gra paragrafowa jest hybrydą gry komputerowej oraz opowiadania (które w czystej formie zawsze jest liniowe), pozwalam sobie tutaj na wprowadzenie pewnych ograniczeń, w tym brak możliwości beztroskiego zwiedzania świata gry przez gracza. Gra będzie oparta na lokacjach, pomiędzy którymi podróż będzie odbywała się według wyborów gracza i będzie zależała od rozwoju fabuły opowieści.

2. Zredukowana do minimum mechanika.

Co mnie fascynuje w grach paragrafowych - nie trzeba włączać komputera! Tymaczasem zdarzają się "potwory" o tak rozbudowanych zasadach obliczania trafień itp., że przydatny staje się komputer lub przynajmniej dobry kalkulator. Tego chcę uniknąć. Gra ma być przede wszystkim... grywalna.

3. Brak "artystycznego rozjechania".

Myślę, że poprawna polszczyzna wystarczy Laughing

. Jak już wspomniałem nie znam się na pisaniu. Ale staram się, żeby to wszystko jakoś brzmiało. Jednocześnie specjalnie skracam tekst, żeby nie zanudzać, ale treściwie wyjaśniać sytuacje.

4. Cały projekt powstaje w plain tekst. Nic poza tekstem. Nawet mapki robię w ascii art. Myslę nawet o ich wywaleniu i wstawieniu zamiast nich słownego opisu, aby gracz sam mógł sobie je naszkicowac według uznania.

To wszystko napisałem przede wszystkim dla siebie Twisted Evil

, żeby dać sobie kopa motywacji. Grę zacząłem pisać dzisiaj, ale po prostu głęboko pragnę, żeby ona powstała i zrobię wszystko, aby stało się to jak najprędzej, a gra była jak najlepsza!

Ranthar napisał:

W międzyczasie stworzyłem całkiem niemałą grę w zeszycie przedmiotowym, z rysunkami i wszystkim co trzeba, no i trzeba powiedzieć że została ona dość ciepło przyjęta przez klasę, a jako że możliwości jej ukończenia było naprawdę sporo, to niektórzy przechodzili ją po kilka razy. Niestety nikogo nie udało mi się tego typu grami zainteresować na stałe. Takie już to społeczeństwo Cool

Jest prawdopodobieństwo, że i my będziemy mogli w nią zagrać?

	Ranthar napisał:
	Ostatnie pół roku nie miałem okazji nawet wypowiedzieć się na forum Ale do rzeczy. Mam taki nawyk, że jak coś zaczynam, to zawsze kończę. Dlatego nigdy nic nie zaczynam.

Dobre, zdrowe podejście. W moim stylu (choć sam na to nie wpadłem Sad

), choć mam odwrotnie. Zaczynam wiele rzeczy a mało o kończę Sad

	Ranthar napisał:
	2. Zredukowana do minimum mechanika. Co mnie fascynuje w grach paragrafowych - nie trzeba włączać komputera! Tymaczasem zdarzają się "potwory" o tak rozbudowanych zasadach obliczania trafień itp., że przydatny staje się komputer lub przynajmniej dobry kalkulator. Tego chcę uniknąć. Gra ma być przede wszystkim... grywalna.

Właśnie u mnie szykuje się taki potwór... Ale myślę, że z kalkulatorem wszyscy sobie poradzą Wink

	Ranthar napisał:
	3. Brak "artystycznego rozjechania". Myślę, że poprawna polszczyzna wystarczy . Jak już wspomniałem nie znam się na pisaniu. Ale staram się, żeby to wszystko jakoś brzmiało. Jednocześnie specjalnie skracam tekst, żeby nie zanudzać, ale treściwie wyjaśniać sytuacje.

Nie bój się opisów. Same "suche" opisy mogą zniechęcić. Zwłaszcza gdy mechaniki praktycznie nie będzie.

	Ranthar napisał:
	4. Cały projekt powstaje w plain tekst. Nic poza tekstem. Nawet mapki robię w ascii art. Myslę nawet o ich wywaleniu i wstawieniu zamiast nich słownego opisu, aby gracz sam mógł sobie je naszkicowac według uznania.

To stary sprawdzony patent, a interakcja gracza w środowisko (znaczy sie rysowanie mapki) to dość istotna część roz(g)rywki i sprawia dużą frajdę.

	Ranthar napisał:
	To wszystko napisałem przede wszystkim dla siebie , żeby dać sobie kopa motywacji. Grę zacząłem pisać dzisiaj, ale po prostu głęboko pragnę, żeby ona powstała i zrobię wszystko, aby stało się to jak najprędzej, a gra była jak najlepsza!

Jeśli zawsze kończysz to, co zacząłeś to jestem dobrej myśli i życzę powodzenia.

Mi natomiast brakuje jakiegoś bodźca, kopa, czegoś co mnie natchnie i zmobilizuje, bo na chwilę obecną kompletnie zarzuciłem pisanie czegokolwiek. Brak mi chęci i weny do stworzenia czegokolwiek, a zaczęte projekty i pomysły kurzą się tylko w biurku... :/

A ja niestety muszę uznać mój projekt za zawieszony, właściwie już od prawie dwóch tygodni nic nie napisałem. Ten stan rzeczy utrzyma się jeszcze przez najbliższy tydzień/dwa. Przyczyna jest prozaiczna: sesja Very Happy

Ale jak tylko pozdaje to wracam do pracy.

Ja nie przerwałem pracy nad projektem, co nie znaczy, że już za bardzo niedługo będziecie się cieszyć całością projektu. 50%, które na razie napisałem, zamieniam na 100%. Myślę, że za tydzień będziecie się mogli cieszyć efektem mojej pracy, jednak na drugą część musicie czekać dalej (dopiero piszę projekt tej drugiej części.
Moja gra nazywa się "Niewolnik czarodzieja". Będzie bardzo podobna do "Poszukiwań Korony" (z wyjątkiem fabuły), inspiracją do tworzenia była ta sama seria gier (tym razem część trzecia). I możecie się w pierwszym wydaniu "Niewolnika" spodziewać mniej błędów, niż to miało miejsce w pierwszej wersji, pierwszej mojej paragrafówki.

Praca wznowiona, póki co 180 paragrafów szkicu (w tym 50 wypełnionych), w najbliższych dniach powstanie ok 30-70 p. szkicu lub/i wypełnienie bliżej nie sprecyzowanej ilości p.

Może nie powinienem nic pisać, żeby nie zapeszać, jednak znów zabrałem się za jeden ze swoich projektów. Jak tak nad tym myślę, i jak pokazał KrowaQ i memon, zrobienie paragrafówki to kwestia kilku miesięcy i to wcale nie wytężonej, lecz umiarkowanej pracy. Skąd ten zastój? Panowie, jesteśmy bandą niezdyscyplinowanych leniów!!!

Wczoraj napisałem jakieś 8 stron (ręczne pismo, kratka w kratkę, format A5). Gdybym pisał w tempie chociażby tych 8 stron na tydzień, to myślę, że prace byłyby na ukończeniu. A tak ledwo wygrzebuję się z w.w. 20%.

Powiedziałem sobie w związku z tym, że dziennie napiszę co najmniej 3 paragrafy (w grze labiryntowej może nie było to dużo, bo zdarzało się, że zaledwie kilka linijek, ale w grze fabularnej, gdzie ważny jest opis, a paragraf zajmuje czasem około strony to zadanie nie jest takie proste), (jeszcze jedna rzecz na usprawiedliwienie - tyczy się to dni, w które mam wolne bo gdy wraca się z roboty o 21, po 12 godzinach to naprawdę NIC się nie chce). Po pierwsze (nawet już kiedyś o tym rozmawialiśmy) nawet jeśli zmusimy się do pisania, istnieje niemałe prawdopodobieństwo, że wkręcimy się w klimat i prace ruszą z górki a skończymy pisać po kilku godzinach i z zadowoleniem stwierdzimy, że zapisaliśmy 8 stron Wink

Po drugie - nawet, jeśli nie wkręcimy się w klimat zawsze jesteśmy 3 paragrafy do przodu, a w efekcie (na przykładzie projektu zaplanowanego na 200 paragrafów) grę mamy właściwie ukończoną po nieco ponad dwóch miesiącach (dokładnie po 66,6 dniach). Czy to nie brzmi pięknie???

Mój projekt powoli (słowo-klucz "powoli") zmierza ku końcowi. W chwili obecnej liczy 365 wypełnionych paragrafów na ponad 110 stronach, w 5 rozdziałach. Myślę, iż ostatecznie nie przekroczy wartości ok. 410 paragrafów.

Po zakończeniu testów i korekty chciałbym podesłać paru osobom z forum grę do oceny, później zajmę się dręczeniem wydawnictw Very Happy