Dziecięca twórczość

W takim razie ja około 30, czasem spada do 18 przy pomyślnych wiatrach.

Ostatnio zmieniony przez KrowaQ dnia Pią 9:24, 10 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz

Ale z Was dziadki. Optymizmu trochę!

Spoko, mentalnie jestem przedszkolakiem :p

Właśnie, to na ile lat się czujemy a w jakim systemie myślimy to dwie różne sprawy Very Happy

Ale Xellos ma rację, autentyczność przeżyć dziecka już minęła, czy tego chcemy czy nie. Z dziecęcej twórczości to przypomniałem sobie jeszcze, ze jako całkiem mały chłopak rysowałem jakieś krótkie pseudokomiksy o jeżu, tudzież dwóch szczeniakach (które symbolizowały zielona i bodajże czarna kropka), które zwiedzały świat. Rzecz jasna trafiły też do podziemnej kwatery złych nazistów xD

Pseudokomiksy to Ty nadal rysujesz.

Gier jako takich, to chyba nie wymyślałam, nie licząc jednej planszowej opartej na przygodach Robinsona Crusoe (a jakże, kolejne zadanie z polskiego).

Pamiętam, że jak byłem mały to ojciec opowiadał mi wiele różnych historii. Potem z kolei ja opowiadałem mu własne. Czasem potrafiłem mówić po kilka godzin na bieżąco wymyślając różne opowieści (kolejny dowód na kreatywność dziecka). Rzecz jasna teraz nie pamiętam większości z nich, jedynie tematykę.
Nieco później z kumplem z lat młodzieńczych, który przychodził co sobota, bawiliśmy się moim całkiem sporą nawet, kolekcją klocków lego. Prowadziłem jakby dziennik tych zabaw, bowiem były to dwie rozbudowane (na przestrzeni kilku lat) sagi. Zawsze zaczynaliśmy w momencie skończonym tydzień wcześniej i tak historia rozrastała się niemal jak w jakimś serialu Very Happy

W razie jakiś wątpliwości (np. co się działo rok temu z tą a tą postacią) sprawdzaliśmy notatki, przed wprowadzaniem nowego wątku zastanawialiśmy się czy jest potrzebny itp.
To były czasy Very Happy

No temat fajny ale ja jeszcze jestem jestem dzieckiem. Trochę szkoda, że teraz tak mało ludzi w moim wieku (14 lat) interesuje się paragrafówkami. Teraz piszę taką śmieszną gierkę (coś w stylu gry nonsensopedii) i to są takie wypociny wspomniane w temacie. Gdybym jednak miał trochę czasu i chęci mógłbym stworzyć coś poważnego w stylu książki paragrafowej.

A ja pewnie jestem najmłodszym człekiem na tym forum Very Happy

.
No cóż, pół roku temu narodził się pomysł na pewną paragrafówkę, trochę napisałem.
Później to zawiesiłem, kilka miesięcy temu wznowiłem i piszę od nowa. W chwili, kiedy piszę ten post, mam zrobione niewiele...
Moja kreatywność opiera się na tym, że mam w głowie miliony pomysłów, ale kiedy postanawiam przelać coś na papier, to muszę walczyć sam ze sobą, by coś napisać... Też tak macie Razz

?

Tak. Ja też tak mam. Kiedy chciałem zacząć miałem kupę pomysłów. Teraz znaczną część uważam za, powiedzmy, nietrafioną. A co do wieku to ja mam 16 lat. Paragrafówki poznałem gdzieś w wieku 13-14 lat (nie miałem neta i grałem na okrągło w jedną).

Apropos dziecięcej twórczości, to mam do opowiedzenia ciekawą historię.
Kilka lat temu, gdy byłem jeszcze młodszy, niż jestem teraz ( Very Happy

), grałem tylko w kilka nędznych namiastek gier paragrafowych. Wpadłem pewnego dnia na rew(o)elacyjny pomysł, by zrobić taką paragrafówkę - rpg. W stylu że masz postać, którą wykonujesz zadania, toczysz walki itd. Słyszałem wtedy o grach RPG (papierowych), więc wymyśliłem, że walki będą opierać się na kostkach... Krótko mówiąc, wymyśliłem grę paragrafową z mechaniką. Nie wiedziałem wtedy, że coś takiego już jest. Nie wiedziałem nawet czy wydano kiedyś jakąś większą grę paragrafową. Wymyśliłem więc sam to, co ktoś już wymyślił 20-30 lat przede mną Very Happy

. A teraz "to coś" jest moim największym hobby...

Misiek napisał:

Znalazłem pudło z grami które tworzyłem mając jakieś 14lat. Razem ze znajomym tworzyliśmy wtedy własne gry, komiksy, magazyny. Jak to dzieci niemogąc doczekać się nowości. Jeśli macie jakieś swoje wypociny podzielcie się nimi w tym temacie.

Na początek Western. Krótka do bólu paragrafówka, z tego co pamiętam także sknocona w jednym miejscu. Bazgroły, ortografy i kiepska angielszczyzna Cool

Miałem ich chyba 8 części zrobione. Inspirowane grą z Commodore High Noon i serialem Dr Queen.

[link widoczny dla zalogowanych]

Misiek - możesz wrzucić to jeszcze raz ? Chciałem się zainteresować a już nie ma pliku na rapidshare.

No to proszę dla zaspokojenia Twojej ciekawości

[link widoczny dla zalogowanych]

A dla zaspokojenia swojej... czy da się to wogóle odczytać?

Ja nie mogę się doczytać, do którego paragrafu iść z pierwszego... Mógłbyś pomóc? Smile

Do czwartego. Paragraf z fontanną jest centrum tej minimapki.

Udało mi się to zgadnąć zanim napisałeś swój post Smile

. Przeszedłem całą grę... Co tu dużo mówić, kijowe, ale przypomniało mi o mojej starej gierce Smile

. Teraz uświadomiłeś mi, że trzeba tu było rysować mapkę, czego nie robiłem... Czyli to miała być labiryntówka? Smile

PS: Nigdzie nie wytłumaczyłeś zasad walki.