Błękitne Nimfy

Na allegro pojawiła się jakaś offowa produkcja. Ktoś ma, grał ?
[link widoczny dla zalogowanych]

Jest już na forum... w dziale poświeconym sprzedaży/wymianie:
http://www.paragrafowegranie.fora.pl/ogolne-dyskusje-o-grach-paragrafowych,29/targ-paragrafowek-czyli-kupie-sprzedam-wymienie,23-45.html#8799

Zdaje się że nikt nic nie wie.
Autor nie zamieścił też żadnego demo...
Ewentualnie możnaby się grupowo zrzucić na jeden egzemplarz i potem machnąć recenzję do Masz Wybór... Chociaż z drugiej strony jestem trochę uprzedzony - jeśli dobrze pamiętam to było koło 60 paragrafów - to dość mała paragrafówka i nie wiem czy warta jest proponowanej ceny.

Ostatnio zmieniony przez Morphus Gaspar dnia Sob 21:15, 12 Maj 2012, w całości zmieniany 3 razy

No daj spokój, to 5,50 kosztuje Smile

Za taką cenę z pewnością kupię, gdy tylko znów będzie dostępna, z góry biorę na siebie reckę. Wink

Szkoda, że spóźniłem się o kilka godzin, mogą być problemy ze zdobyciem gry.

Ostatnio zmieniony przez Pinkel dnia Pon 1:17, 21 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz

Niekoniecznie Wink

ale ja też czekam na powtórną aukcję

Edit:

tak jak myślałem firma Sikor_soft wypuściła ponownie aukcje więc można od nowa zdobyć grę :

Błękitne Nimfy - gra paragrafowa (bez kostki) (2365256883) [link widoczny dla zalogowanych]
Błękitne Nimfy - gra paragrafowa (2365256889) [link widoczny dla zalogowanych]
Błękitne Nimfy - edycja kolekcjonerska nr 46/50 (2365256908) [link widoczny dla zalogowanych]

Smile

poczekam na trzecią lub czwartą aukcję gry kolekcjonerskiej

Ostatnio zmieniony przez Vi dnia Śro 7:08, 23 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz

Hm, to może zaproponować autorowi wydanie kolejnej edycji już pod skrzydłami WWW Smile

? Czy miałoby to sens?

Wcześniej wolałbym się zaznajomić z zawartością tej gry, ponieważ mówimy o tytule czysto komercyjnym wydanym przez konkretną firmę. Zresztą widać to po pewnych marketingowych chwytach.
Ja to traktuję na równi z wydawnictwem pokroju Copernicus, dlatego ewentualną propozycję współpracy powinna przemyśleć redakcja naszego e-zinu.

Odpada.

Polityka WWW nie przewiduje publikacji paragrafówek, które już ukazały się/zostały opublikowane w części większej niż 50% (75% dla dzieł wybitnych) - innymi słowy musieliby jeszcze dopisać 60 paragrafów, żeby WWW chciało wydać.

Niedawno zakupiłem i przeszedłem "Błękitne Nimfy", wygląda na to, że jestem pierwszą osobą, która to zrobiła Smile

Niestety jak na mój gust, gra jest za bardzo liniowa. Istnieje tylko jedno zakończenie(chyba, że weźmiemy pod uwagę opisy "porażek"), a niezależnie od wyborów podejmowanych przez graczy, droga prowadząca do niego będzie za każdym razem wyglądała bardzo podobnie. Po pierwszym przejściu gry policzyłem nawet paragrafy, dzieląc je przy tym na cztery rodzaje:

1) 42 paragrafy bez miejsca na wybór gracza, przenoszące go wprost do kolejnego paragrafu. Oczywiście paragrafy, w których jedyną decyzją gracza jest wskazanie czy posiada dany przedmiot również zaliczyłem do tej kategorii.

2) 7 paragrafów, w których to do jakiego przejdziemy uzależnione jest od rzutu kostką (w sześciu przypadkach jest to rzut 1k6, w jednym przypadku 3k6, wynik parzysty - paragraf x, wynik nieparzysty - paragraf y). Nawet paragraf, w którym bohater decyduje czy iść w lewo, czy w prawo jest losowany, co według mnie nie ma żadnego uzasadnienia. Losowanie paragrafów to jedyne zastosowanie kostki w tej grze.

3) 5 paragrafów, w których gracz ma dwie decyzje do podjęcia, ale wybranie jednej z nich spowoduje śmierć w kolejnych paragrafach.

4) 8 paragrafów, w których gracz ma dwie decyzje do podjęcia, a wśród nich nie ma żadnej, której wybranie uniemożliwi przejście gry.

Gra jest długa na 18 stron w formacie A5, w tekście nie ma żadnych błędów ortograficznych, a przynajmniej ja ich nie znalazłem.

Ostatnio zmieniony przez Omoshi dnia Pon 22:09, 28 Maj 2012, w całości zmieniany 3 razy

5,50 za 18 stron A5? I dodatkowo opisany przez Ciebie sposób prowadzenia historii sprawia, że jest to tytuł raczej mało interesujący. Występuje tam chociaż trochę ciekawa fabuła?

W mojej opinii fabuła niczym szczególnym się nie wyróżnia. Zwykły szary Kowalski przenosi się do fantastycznego świata, który musi uratować. Początkowo gra przypominała trochę klimatem fantasy - gracz zaczyna przygodę w knajpie pełnej podejrzanych typów Smile

, ale dość szybko poszła w kierunku baśni (również jeśli chodzi o napotykanych przeciwników i sposoby ich unieszkodliwienia). Właściwie był tylko jeden moment, w którym historia mnie w jakikolwiek sposób zaskoczyła (aczkolwiek nie takiego zaskakiwania oczekuje) Gdy miałem do wyboru wzięcie muchomora lub podgrzybka i wybrałem z przekory opcję numer 1, to w następnym paragrafie dowiedziałem się, że moja postać zgłodniała i bez zastanowienia spożyła trującego grzybka Smile

Cóż. Dziękuję za informację, Omoshi.
Przenoszących się do świata fantasy Kowalskich jest wielu, jak wspomniałeś, i ten wstęp mnie nigdy nie zachwycał.
Lecz psikus z muchomorem jest przedni, naprawdę.

Ja również dziękuję, w takim razie 5.50 poświęcę ale wersja kolekcjonerska jeszcze poczeka

Odnoszę wrażenie że wersja książkowa jest takim "dodatkiem" do wersji na Atarii , ale że nie mam dostępu do stacji dyskietek to nie sprawdzę

Witam na forum! Jako autor chciałbym odpowiedzieć na kilka wątpliwości:
1. Liniowość gry - tak, niestety występuje. Złożyło się tak dlatego, że moim pierwotnym założeniem było napisanie gry na Atari z maksymalnie trzydziestoma paragrafami. Wyszło przeszło dwa razy tyle.
2. Wersja Atari a wersja papierowa - obie są tożsame, zawierają tą samą treść. Wersja kolekcjonerska pod tym względem różni się niewiele - raczej jest wydana szczególnie dla fanów kolekcjonerstwa.
3. Plany na przyszłość - tą grę potraktowałem niejako jako pewną forpocztą, wybadanie, jakie jest zapotrzebowanie na tego typu produkt. Szczerze mówiąc - liczyłem na znacznie mniejszy odzew. Cena jaka została skalkulowana jest praktycznie minimalną ceną przekraczającą koszt produkcji przy nakładzie, jaki powstał. Zostało w sumie wydrukowanych pięćset egzemplarzy, w tym pięćdziesiąt zostało przeznaczone na wersję kolekcjonerską. Mam w planach bardziej rozbudowaną grę (100-150 paragrafów), ale już z udziałem profesjonalnego grafika, z bardziej rozbudowaną fabułą. Czy powstanie - czas pokaże.
4. Tak zwany chwyt marketingowy - zaznaczony tutaj (sprzedaż wyższych numerów najpierw) - wersja kolekcjonerska w preferencyjnej cenie (właściwie tylko koszt produkcji) była sprzedawana na zlocie atarowskim (numery od 26 do 50) - do wyboru przez kupującego. Reszta ląduje na aukcjach według zasady: zaczynamy od numeru najwyższego i idziemy w dół - zgodnie z zasadą kolekcjonerstwa, że czym niższy numer - tym (dla kolekcjonera) wartość większa.
Pozdrawiam i życzę miłej gry.

Witamy szanownego autora. Czy w najbliższych planach są też inne paragrafówki, niekoniecznie na Atari?